Parę słonecznych dni przed weekendem wystarczyło, aby dokończyć pierwsze oficjalne winobranie w Winnicy Srebrna Góra na Bielanach w Krakowie.  Przypomnijmy, że jest to obecnie druga największa plantacja winorośli w Polsce, której "czysta" powierzchnia nasadzeń (bez dróg, przejazdów, placów manewrowych, etc.) wynosi ponad 12 hektarów. Winnica zlokalizowana jest tuż pod bielańskim eremem o.o. kamedułów, a produkcja wina odbywa się wewnątrz czterystuletnich klasztornych murów. Jedną trzecią areału winnicy zajmują odmiany V. vinifera (pinot noir, pinot gris, riesling, traminer, chardonnay, auxerrois, zweigelt i inne), a resztę odporniejsze szczepy mieszańcowe (regent, rondo, cabernet cortis, johanniter, solaris, seyval blanc, hibernal, jutrzenka).

Zbiory w tym roku rozpoczęły się wyjątkowo wcześnie. Kiedy w ostatnim tygodniu sierpnia  zawiozłem na Bielany będącego wówczas przejazdem w Krakowie Johna Salvi, nestora brytyjskich dziennikarzy winiarskich i jednego z najstarszych żyjących Masters of Wine, właśnie zbierano niemal przejrzałe już grona solarisa. To najwcześniejsza odmiana uprawiana w tej winnicy. W zeszły piątek, wraz z enolog Agnieszką Rousseau, która odpowiada za produkcję bielańskich win i współwłaścicielem winnicy Mirosławem Jaxą Kwiatkowskim próbowaliśmy ze zbiornika młode, lekko musujące wino zrobione z tych owoców. Teraz przypomina ono nieco młodego austriackiego veltlinera, jakiego podaje się w heurigerach, ale to dopiero półprodukt, z czasem na pewno spoważnieje.

John Salvi MW i Agnieszka Rousseau w Winnicy Srebrna Góra, 25-08-2012 (fot. W Bosak)